środa, 4 grudnia 2013

Prawo zobowiązań - porada pierwsza

Pożyczka stwierdzona pismem,

czyli jak pożyczyć, żeby móc domagać się zwrotu


Wszyscy pożyczamy sobie jakieś sumy, często również w rodzinie. Bywają to małe kwoty, ale i także duże sumy. W obrocie rodzinno - koleżeńskim bardzo rzadko umowy te są nawet spisywane, a co dopiero odpowiednio zabezpieczane. Rozsądnym jest jednak posiadanie jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego fakt zawarcia umowy. Gdy bowiem pożyczkobiorca z pożyczkodawcą są na etapie spijania sobie z dzióbków lub przynajmniej jako takiej komitywy, to problemu nie ma. Niestety pieniądze potrafią takie problemy wywołać nawet pomiędzy najbliższą i najbardziej zgodną rodziną. 

Co mówi przepis? Ano wskazuje, że umowa pożyczki, której wartość przenosi pięćset złotych, powinna być stwierdzona pismem. Przenosząc to na język ludzki - do 500 zł można pożyczać bez spisywania jakiegokolwiek dokumentu i żadnych później konsekwencji braku takiego dokumentu nie będzie. Z kolei powyżej tej kwoty powinniśmy zawrzeć umowę na piśmie, żeby uniknąć problemów, o której będzie mowa poniżej.

Brak formy zastrzeżonej dla celów pożyczki powyżej 500 zł nie powoduje nieważności umowy. Forma ta zastrzeżona została dla celów dowodowych. Taka konstrukcja prawna oznacza, że w przypadku sporu sądowego dowód z zeznań świadków oraz dowód z przesłuchania stron na fakt zawarcia umowy pożyczki dopuszczalny jest w razie:
  • wyrażenia na to zgody przez obie strony sporu (wątpliwe, żeby druga strona chciała się podkładać)
  • żądania tego przez konsumenta będącego w sporze z przedsiębiorcą (bardzo wątpliwe, żeby zaistniało to w obrocie familiarnym, o którym traktuje niniejsza porada)
  • uprawdopodobnienia faktu zawarcia umowy za pomocą pisma (tzw. początek dowodu na piśmie - bardzo ważny wyjątek)
  • sporu obustronnie handlowego (pomiędzy przedsiębiorcami - również nie ta szuflada).
Pożyczając powyżej 500 zł bez spisanej umowy pożyczki lub bez uprawdopodobnienia faktu zawarcia umowy za pomocą pisma (np. pokwitowanie odbioru pożyczonej kwoty, wydruk przelewu) możemy mieć zatem problemy, żeby wykazać zasadność naszego roszczenia, jeżeli dojdzie do sprawy w sądzie. A to na powodzie spoczywa ciężar wykazania, że doszło do zawarcia umowy pożyczki. Mając wyłącznie świadków lub co gorsza tylko nasze twierdzenia możemy mieć spore problemy z odzyskaniem przekazanej sumy.

Rozwiązaniem jest zatem spisanie krótkiej i banalnej umowy lub chociażby posiadanie pokwitowania. Ułatwi to później zadanie nam, Sądowi, czy też pełnomocnikowi, który nas będzie reprezentował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz