czwartek, 28 listopada 2013

Prawo spadkowe - porada pierwsza

Oświadczenia dotyczące spadku,


czyli jak nie popaść w długi po dalekim krewnym, o którym w sumie nie miało się pojęcia.

 

W pierwszej mini poradzie prawnej poruszę temat dotyczący prawa spadkowego. Mówi się przecież nie bez kozery, że pewne są podatki i śmierć właśnie (choć pewnie znalazłoby się jeszcze kilka pewników, np. że zima zaskoczy drogowców lub że polska kadra w piłce nożnej przerżnie na Wembley), więc prawo spadkowe jest tą dziedziną, która prędzej czy później zostanie przez nas lub naszą rodzinę sprawdzona w praktyce.

Wyobraźmy sobie zatem sytuację, że umiera osoba, z którą nie mieliśmy od bardzo dawna bliższego kontaktu i wyniku przedziwnych dla nas przetasowań dziedziczenia ustawowego prawo sukcesji (prawo do spadku) dochodzi do nas. W pierwszej chwili nic tylko zakrzyknąć z radości i biegać, jak oszalały po salonie. Wszakże trafia się spadek, a jak wiadomo spadek, to nic tylko precjoza wszelkie, domy i grunty, srebra rodowe i złote zegary. 

Niestety spadek w takiej postaci, jakiej byśmy sobie życzyli, otrzymywany po dalekim krewnym, występuje wyłącznie w amerykańskich filmach, "Klanie" i bardzo dziwnych wiadomościach mailowych od czasu do czasu spamujących skrzynki naszej poczty elektronicznej.

Spadek może bowiem zawierać długi, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Cóż zatem zrobić, aby nie narazić się na potencjalną odpowiedzialność wobec wierzycieli naszego dalekiego wuja Mirosława. 

Oczywistością jest sprawdzenie historii spadkobrania, tzn. tego, dlaczego sukcesja natrafiła akurat na naszą osobę. Mając kontakt do osób uprawnionych przed nami z mocy ustawy możemy spróbować wywiedzieć się, jakie przyczyny nimi kierowały powodując odrzucenie spadku. Mając tę wiedzę należy przejść do niżej opisanych rozwiązań.

Jeżeli powyższa możliwość nie jest nam dana, bo przykładowo nie mamy danych kontaktowych naszej kochanej rodziny, to lampka z neonem 'rozwiązania prawne' powinna się zapalić od razu. 

Rozwiązaniem najprostszym jest odrzucenie spadku. Powoduje to, że jesteśmy traktowani tak, jakbyśmy nie dożyli otwarcia spadku (otwarcie spadku jest równoznaczne z chwilą śmierci spadkobiercy). Wówczas to dziedziczenie wędruje na kolejne osoby z rodziny, a jeżeli takowych nie ma, to dziedziczy zasadniczo gmina. Odrzucenie to najlepsze wyjście, kiedy wiemy, że na precjoza spadkowe nie ma co liczyć, a jednocześnie nie wiemy, czy nie czają się jacyś wierzyciele, którzy od naszej stryjenki Marysi pieniędzy ściągnąć nie mogli, ale z naszej pensyjki łacno chcieliby się zaspokoić. Oczywiście jest to również jedyna opcja, kiedy wiemy, że spadek to same długi.

Pamiętać należy jednak o jednej najważniejszej w całej zabawie rzeczy - o terminie na złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku. Wynosi on sześć miesięcy od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o powołaniu nas do dziedziczenia. Jeżeli dziedziczymy w pierwszej kolejności (np. po rodzicach), to początek terminu pokrywa się zasadniczo z chwilą dowiedzenia się przez nas o śmierci krewnego. Przy dziedziczeniu ustawowym w dalszej kolejności powinien on być liczony od uzyskania przez nas informacji (i to niekoniecznie urzędowej) o tym że nadeszła nasza kolej na spadek. Gdy zmarły zostawił testament, to wtedy decyduje chwila dowiedzenia się o treści testamentu.

Drugim rozwiązaniem jest przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Ma to ten skutek, że odpowiadamy wprawdzie za długi, za które odpowiadał spadkodawca, ale nasza odpowiedzialność jest ograniczona do czynnego stanu spadku, czyli do wartości pozostawionych dóbr. Jest to wskazane, gdy mamy wiedzę na temat pozostawionego przez zmarłego majątku i majątek ten jest atrakcyjny, ale wiemy też, że jakieś długi zmarły również pozaciągał. Nie znamy tylko ich wysokości. Wówczas to przyjmując spadek z dobrodziejstwem inwentarza odpowiadamy maksymalnie za tyle, ile dostaliśmy w aktywach. Termin na złożenie tego oświadczenia wygląda identycznie, jak w przypadku odrzucenia spadku.

Oświadczenie o odrzuceniu spadku lub o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza należy złożyć albo przed notariuszem albo przed sądem. Sądem właściwym będzie albo sąd spadku (jeżeli wszczęto już sprawę o stwierdzenie nabycia spadku) albo też sąd rejonowy, w którego okręgu znajduje się miejsce zamieszkania lub pobytu składającego oświadczenie.

Koszty złożenia oświadczenia: zarówno opłata sądowa, jak i maksymalna taksa notarialna - 50,00 zł, przy czym notariusz dolicza do taksy VAT (23%).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz